W rolę trzech króli wcielili się Wojciech Guździoł, Mariusz Piwoński i Zbigniew Hamera.

Barwny Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Włoszczowy 6 stycznia. W rolę mędrców wcielili się Rycerze Kolumba

6 stycznia, w uroczystość Objawienia Pańskiego, po dwuletniej przerwie, odbył się we Włoszczowie już po raz szósty Orszak Trzech Króli. Pomimo niesprzyjającej pogody wzięło w nim udział wielu mieszkańców.

Barwny korowód wyruszył przed południem spod Domu Kultury. Przy asyście radiowozu policji przeszedł ulicami Wiśniową, Kusocińskiego, biskupa Jaworskiego aż do kaplicy pod wezwaniem błogosławionego księdza Józefa Pawłowskiego z Grona 108 Męczenników. W trakcie pochodu uczestnicy śpiewali radosne kolędy pod przewodnictwem Mieczysława Króla. Po dotarciu do kaplicy trzej królowie (Zbigniew Hamera, Wojciech Guździoł i Mariusz Piwoński) złożyli dary w szopce, które przynieśli dzieciątku Jezus.

Orszak Trzech Króli to już tradycja we włoszczowskiej parafii Józefa Pawłowskiego, zapoczątkowana w 2016 roku przez proboszcza, księdza Leszka Dziwosza, w którą co roku angażują się działający przy parafii Rycerze Kolumba. W ubiegłym roku, z powodu pandemii i obowiązujących restrykcji, nie było pochodu ulicami miasta. Ostatnie takie wydarzenie miało miejsce w 2020 roku i – podobnie jak w tym roku – zgromadziło wielu mieszkańców. Dwa lata temu królowie przyjechali na koniach.

/RB/

 

UDOSTĘPNIJ