Dyskusja o drogach wojewódzkich w powiecie włoszczowskim. – Boom inwestycyjny już się skończył – twierdził przedstawiciel Województwa Świętokrzyskiego
– Bez rządowego wsparcia stoimy w miejscu. Boom inwestycyjny na drogach już nie wróci – twierdził goszczący na sesji Rady Powiatu Włoszczowskiego Andrzej Pruś, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego.
Posiedzenie odbyło się 29 kwietnia w starostwie. Jednym z jego punktów była informacja o planowanych remontach i inwestycjach na drogach wojewódzkich, którą przedstawił członek Zarządu Województwa Andrzej Pruś.
Wynikało z niej, że najważniejsza obecnie inwestycja wojewódzka w naszym powiecie, jaką jest budowa ponad 4-kilometrowej obwodnicy Włoszczowy, jest na dobrej drodze, przebiega bez opóźnień i wszystko wskazuje na to, że jej zakończenie nastąpi w listopadzie 2026 roku, gdyż termin oddania do użytku – jak twierdził Pruś – nie jest obecnie zagrożony.
Jeśli chodzi o pozostałe drogi wojewódzkie na naszym terenie, to w tym roku planowane są remonty cząstkowe: 1,5-kilometrowego odcinka drogi 742 relacji Włoszczowa – Oksa (koszt – około pół miliona złotych) oraz blisko 1 kilometra (w dwóch odcinkach) tej samej drogi 742 w Międzylesiu (ponad 620 tysięcy zł). Opracowane zostaną też dwie dokumentacje projektowe: na przebudowę skrzyżowania drogi 795 w Psarach oraz budowę ronda w ciągu drogi 786 w Mieczynie.
Podczas dyskusji radni powiatowi zwracali uwagę na inne odcinki dróg wojewódzkich na terenie naszego powiatu, które wymagają pilnych remontów, z uwagi na ich zły stan techniczny. Radny Jacek Zięba wskazywał na bardzo zniszczony odcinek drogi 742 od Włoszczowy aż do granicy z województwem łódzkim w kierunku Przedborza. Mówił o potrzebie opracowania kompleksowej dokumentacji na przebudowę całego odcinka.
Radny Zięba zwrócił też uwagę na niebezpieczne przejście dla pieszych przy szkole w Kluczewsku znajdujące się na tej samej drodze wojewódzkiej. Radny Zbigniew Hamera wskazywał na ten sam odcinek drogi 742, ale po przeciwnej stronie Włoszczowy, czyli na trasie Nieznanowice – Dołowatka.
W związku z budową obwodnicy przy wiadukcie na Centralnej Magistrali Kolejowej radny Paweł Strączyński zwrócił się do przedstawiciela Województwa Świętokrzyskiego o zaprojektowanie chodnika i umożliwienie mieszkańcom Dankowa Małego bezpiecznego przedostania się pieszo na drugą stronę CMK-i do miasta. W przeciwnym razie – jak ostrzegał radny Strączyński – po wybudowaniu obwodnicy Danków będzie odcięty od Włoszczowy.
Andrzej Pruś nie chciał niczego obiecywać włoszczowskim samorządowcom, bo – jak przyznał – województwo nie ma pieniędzy na spełnienie wszystkich życzeń. Zapowiedział, że jesienią pojawi się ponownie we Włoszczowie, żeby porozmawiać o kolejnych inwestycjach drogowych na naszym terenie, które będą zgłoszone do wieloletniego planu transportowego województwa świętokrzyskiego. Radny Pruś stawiał sprawę jasno.
Bez rządowych programów za chwilę staniemy w miejscu, jako samorządy. Boom inwestycyjny już się skończył. Rząd nie realizuje ustawy o Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg. Musimy, jako samorządy naciskać na stronę rządową, aby ten fundusz funkcjonował co najmniej w takim zakresie, jak w ostatnich latach. Być może trzeba będzie pojechać do Warszawy i się upomnieć o swoje, bo samo nie przyjdzie – twierdził radny Sejmiku Województwa.
/RB/