Łukasz Ciszek z Sułkowa został wicemistrzem paraolimpijskim w Paryżu (fot. Polski Związek Łuczniczy).

Łukasz Ciszek z Sułkowa srebrnym medalistą Igrzysk Paraolimpijskich w Paryżu. To sportowe wydarzenie roku

4 września pochodzący z Sułkowa 44-letni Łukasz Ciszek zdobył srebrny medal w łucznictwie klasycznym na Igrzyskach Paraolimpijskich w Paryżu. Na tę chwilę polskie parałucznictwo czekało 20 lat.

To bez wątpienia sportowe wydarzenie roku w powiecie włoszczowskim i największy sukces sportowca z naszego terenu w historii. 

Na igrzyskach w stolicy Francji pan Łukasz spędził dwa tygodnie (24 sierpnia – 7 września). Pobił tam między innymi swój rekord życiowy – na 72 oddane strzały zdobył 642 punkty. I to pod dużą presją licznie zgromadzonej publiczności, jakiej jeszcze nigdy nie doświadczył, na najważniejszych zawodach sportowych świata.

Warto podkreślić, że wynik Łukasza Ciszka był nawet lepszy od osiągnięcia kadry wyczynowej łuczników na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, które odbyły się miesiąc wcześniej.

4 września Łukasz Ciszek dotarł ostatecznie do finału zawodów, gdzie zmierzył się z reprezentantem Indii, którego musiał uznać wyższość. Zajął drugie miejsce na świecie w łucznictwie klasycznym. Zdobycie medalu olimpijskiego daje mu przywilej przejścia na emeryturę sportową, ale Łukasz Ciszek nawet o tym nie myśli. Teraz, jak mówi, udaje się na zasłużony odpoczynek, po którym wraca do uprawiania swojego hobby.

Dla Łukasza Ciszka były to już drugie igrzyska paraolimpijskie, w których reprezentował nasz kraj. W sierpniu 2021 roku, jako początkujący parałucznik, debiutował na igrzyskach w Tokio. Zajął tam 24 miejsce indywidualnie i 9 w mikście z Mileną Olszewską z Gorzowa Wielkopolskiego.

W lutym 2022 roku mikst Łukasz Ciszek – Milena Olszewska wywalczył brązowy medal Mistrzostw Świata Osób z Niepełnosprawnościami w Dubaju. W sierpniu 2022 ten sam mikst zdobył złoty medal na Mistrzostwach Europy w Rzymie.

Łukasz Ciszek jest obecnie podwójnym mistrzem Polski w łucznictwie osób z niepełnosprawnościami. Od siedmiu lat jest zawodnikiem Zrzeszenia Sportu i Rehabilitacji Start Kielce, a od pięciu lat członkiem kadry narodowej. Ma 44 lata, mieszka w gminie Krasocin, jest żonaty, ma dwie córki.

Łucznictwem olimpijskim zajmuje się od 2017 roku, kiedy to uległ poważnemu wypadkowi w pracy, doznając urazu obu nóg (na prawej nosi od tego czasu protezę). Pomimo tak strasznego wypadku, nie załamał się, a ukojenie w cierpieniu przyniosło mu wyczynowe strzelanie z łuku. Szybko okazało się, że ma talent do tej dyscypliny sportowej.

Zdobyty kilka dni temu medal olimpijski zawdzięcza tylko sobie, wielkiemu uporowi i silnej determinacji.

Przez cały czas od igrzysk w Tokio w 2021 roku przygotowywałem się sam do tych zawodów, bez trenera klubowego. Od tego roku zbudowałem sobie na posesji prywatne tory do ćwiczeń, a podczas wyjazdowych zgrupowań strzelałem sam, bez sparing partnera – opowiada wicemistrz paraolimpijski z Sułkowa.

/RB/

 

Zobacz również:

UDOSTĘPNIJ