Powiat włoszczowski posiada wyniki badań nawierzchni asfaltowej na drodze w Koniecznie, której stan techniczny budził wątpliwości. Są negatywne. W każdej z sześciu pobranych prób warstwy bitumicznej wyszło, że asfalt jest cieńszy, niż było w projekcie.
Mając potwierdzone, niepokojące wyniki ekspertyzy drogowej, władze powiatu zaprosiły do starostwa po raz kolejny przedstawicieli kieleckiej firmy Fart, która wybudowała drogę w Koniecznie pod koniec 2017 roku. Spotkanie odbyło się w środę, 30 października.
Przedstawiono na nim wyniki odwiertów, przeprowadzonych 3 października przez niezależne Laboratorium Drogowe Biura Inżynierii Lądowej Analizer z Chmielnika na zlecenia Zarządu Dróg Powiatowych we Włoszczowie. Okazuje się, że w każdej z sześciu pobranych prób asfaltu wyszły odstępstwa od specyfikacji istotnych warunków zamówienia.
Odwierty o średnicy 15 centymetrów każdy wykonano w warstwach ścieralnej, wiążącej oraz podbudowie z tak zwanej mieszanki MCE. Najwięcej nieprawidłowości było w ostatniej warstwie ścieralnej asfaltu. Ta, zgodnie z projektem, powinna mieć 5 centymetrów grubości. Tymczasem wszystkie sześć sprawdzonych prób było znacznie cieńszych.
Podczas środowego spotkania w starostwie kierownik budów kieleckiej firmy Fart nie podważał tych faktów. Poprosił władze powiatu o możliwość pobrania prób warstwy asfaltu przez swoje laboratorium, żeby zweryfikować wyniki będące w posiadaniu powiatu. Zarządca drogi zgodził się.
Firma ma wykonać odwierty w ciągu dwóch najbliższych tygodni i wtedy zastanowić się, co dalej z felernym asfaltem. W tym roku nie ma szans na ewentualną poprawę nawierzchni. Przedstawiciele Fartu przyznali jednocześnie, że nie chcą sporu z powiatem włoszczowskim, na terenie którego remontują też inne drogi, na przykład w Czostkowie (tam pobrane próbki asfaltu wyszły prawidłowo).
Od kilku miesięcy władze powiatu włoszczowskiego niepokoiły mikropęknięcia i odpryski w kilku miejscach drogi w Koniecznie. O tym, że są nieprawidłowości, poinformował już w poniedziałek, 28 października na sesji Rady Powiatu wicestarosta Łukasz Karpiński, który – jak pamiętamy – w czerwcu osobiście wyjął rękami fragment asfaltu z dziury w Koniecznie. Miał on niecałe 2,5 centymetra grubości. To wzbudziło podejrzenia.
Podczas spotkania roboczego zorganizowanego 6 czerwca we włoszczowskim starostwie Karpiński pokazał ten kawałek asfaltu wykonawcy. Ten był zaskoczony. Już wówczas przedstawiciele Fartu obiecywali, że we własnym zakresie wykonają odwierty, żeby poznać przyczynę, co jest nie tak z 1,5-roczną nawierzchnią. Wykonawca miał przedstawić wyniki swoich badań powiatowi oraz przygotować ewentualny program naprawczy.
Tak się jednak nie stało. Dlatego władze powiatu włoszczowskiego postanowiły wynająć na własny koszt niezależne laboratorium drogowe, żeby wykonało odwierty w Koniecznie. Za to zlecenie powiat zapłacił około 5 tysięcy złotych.
Warto przypomnieć, że droga powiatowa w Koniecznie jest na gwarancji do 2020 roku. Do użytku została oddana w listopadzie 2017 roku. Kosztowała ponad 2 miliony złotych, w tym przeszło 1,3 miliona pozyskano z Unii Europejskiej, resztę kosztów pokryły po połowie powiat z gminą Włoszczowa.
Ja się pytam: za co odpowiadał inwestor nadzoru tej inwestycji, wybrany w drodze konkursu? Za co mu płaciliśmy? Starosta nie jest od sprawdzania asfaltu, to nie jest jego robota. Tak nie może być!
Rafał Banaszek