Najtragiczniejszy pożar w powiecie włoszczowskim ostatnich lat. Dwie osoby nie żyją, dwóch policjantów poszkodowanych
82-letnia kobieta i jej 53-letni syn stracili życie w pożarze, do jakiego doszło 6 czerwca w gminie Kluczewsko. Dwóch policjantów odniosło obrażenia.
Tragedia rozegrała się w piątek przed wieczorem. Po godzinie 19 służby ratunkowe otrzymały informację, że pali się drewniany dom na granicy miejscowości Jeżowiec i Boża Wola w gminie Kluczewsko.
Jako pierwsi na miejscu zjawili się policjanci, którzy byli w pobliżu. Jak relacjonowali, drewniany budynek był już cały w ogniu. Funkcjonariusze zauważyli mężczyznę leżącego przy wejściu, który nie mógł się poruszać o własnych siłach. Ewakuowali go i zaczęli udzielać mu pierwszej pomocy. Wtedy w płonącym budynku doszło do wybuchu butli z gazem, w wyniku czego zostali ranni policjanci.
Z ogniem walczyło 10 zastępów straży pożarnej. Gdy ratownicy weszli do budynku w aparatach chroniących drogi oddechowe, znaleźli w zgliszczach jeszcze jedną osobę – starszą kobietę. Lekarz stwierdził zgon 82-latki.
Jej syn z ciężkimi poparzeniami został zabrany do szpitala, podobnie jak obaj policjanci. W nocy nadeszła informacja, że 53-latek zmarł. Poparzeni policjanci zostali wypisani do domu.
Policja ustala przyczyny jednego z najtragiczniejszych pożarów w powiecie włoszczowskim ostatnich lat. W działaniach uczestniczyło 10 zastępów straży pożarnej z PSP i OSP, zespoły ratownictwa medycznego, śmigłowiec LPR i policja.
/RB/