W kraju marazm spowodowany pandemią koronawirusa, a włoszczowskie starostwo tętni zżyciem za sprawą produkcji maseczek higieniczno-ochronnych dla mieszkańców powiatu. Uszyło już 1400 sztuk jednorazowego i wielokrotnego użytku. I na tym nie koniec.
Jak już informowaliśmy kilka dni temu, w obliczu narastającej w naszym kraju zarazy, Starostwo Powiatowe we Włoszczowie, prawdopodobnie jako jedyny samorząd w Polsce, wpadło na pomysł uszycia maseczek higieniczno-ochronnych, głównie dla potrzeb swojego szpitala. Produkcja ruszyła 17 marca.
Pomysłodawcą akcji była członek Zarządu Powiatu Małgorzata Gusta. Jak mówi, zdenerwowała ją informacja o horrendalnych cenach maseczek w kraju, dlatego postanowiła je uszyć sama. To ona, razem z kadrową Anną Suchanek i sekretarką starosty Kingą Lesiak przystąpiły do społecznej akcji szycia maseczek. Później dołączyły Ilona Nowak, Ewa Pietralik i Iwona Słoma. W akcję zaangażowały się też stażystki ze starostwa.
Do tego celu panie z powiatu włoszczowskiego wykorzystały własne maszyny do szycia. Starostwo zapłaciło tylko 720 złotych za flizelinę medyczną, którą dostarczył szpital.
Zamieniliśmy komputery na maszyny do szycia, długopisy na nożyczki i szyjemy w godzinach pracy. Wobec dużego zainteresowania służb porządkowych, medycznych i innych instytucji publicznych stwierdziliśmy, że w chwili obecnej praca urzędnicza musi przejść na drugi plan. Ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom naszego powiatu – opowiadały panie ze starostwa, z których jest bardzo dumny starosta Dariusz Czechowski.
Zainteresowanie maseczkami było ogromne. Do włoszczowskiego starostwa urywały się telefony z zewnątrz, czy panie nie mogłyby uszyć większej liczby. Niestety – produkcja jest tylko dla potrzeb powiatu.
Maseczki trafiły w pierwszej kolejności do szpitala, gdzie zostały poddane sterylizacji i będą służyły chorym, pracownikom ZOZ-u, policjantom, strażakom, którzy rozwożą żywność osobom odbywającym kwarantannę, a także znajdą zastosowanie w urzędach gmin.
/RB/