Wicestarosta Łukasz Karpiński pokazuje ubiegłoroczne wyniki badań asfaltu w Koniecznie, które przeprowadziło na zlecenie powiatu niezależne laboratorium drogowe.

Wykonawca drogi w Koniecznie przyznał się powiatowi włoszczowskiemu, że dał cieńszy asfalt. Ale całej nawierzchni naprawić nie chce

Kielecka firma przyznaje się do położenia cieńszej, niż było w projekcie, ostatniej warstwy ścieralnej asfaltu na drodze powiatowej w Koniecznie. Mimo to nie zamierza naprawić całej nawierzchni, tylko jej fragmenty.

Wraca temat drogi Konieczno – Pułanki, która budowana była w 2017 roku i jest jeszcze na gwarancji. Jej stan budzi niepokój powiatu włoszczowskiego. Droga ta nie ma jeszcze trzech lat, a w wielu miejscach widoczne są już od dawna mikropęknięcia i odpryski.

To z tej drogi, jak pamiętamy, latem ubiegłego roku wicestarosta włoszczowski Łukasz Karpiński osobiście wyjął gołymi rękami fragment asfaltu z dziury. Miał on niecałe 2,5 centymetra grubości.

Warstwa ścieralna asfaltu miała około 2,5 centymetra grubości, podczas gdy projekt przewidywał 5 centymetrów (fot. Rafał Banaszek).

W czwartek, 13 lutego we włoszczowskim starostwie odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli powiatu – właściciela drogi z jej wykonawcą – kielecką firmą Fart. I po raz kolejny nie przyniosło konkretnych decyzji.

Od ostatniego spotkania, które miało miejsce 30 października ubiegłego roku, wykonawca pobrał próby asfaltu z Konieczna i zbadał je w swoim laboratorium. O wynikach nie informował właściciela drogi, pomimo wysyłanych pism. Dlatego władze powiatu postanowiły zorganizować spotkanie i zaprosić wykonawcę, żeby poznać efekty tych badań.

Okazało się, że wyniki będące w posiadaniu firmy Fart w większości pokrywają się z ekspertyzą niezależnego laboratorium drogowego, któremu powiat zlecił na początku października ubiegłego roku zbadanie podejrzanego asfaltu na swojej drodze.

Podczas czwartkowego spotkania we włoszczowskim starostwie przedstawiciele firmy Fart przyznali, że warstwa ścieralna asfaltu jest rzeczywiście cieńsza, niż zakładał to projekt – to był główny zarzut, jaki stawiał wykonawcy właściciel drogi.

Firma nie przyznaje się natomiast do nieprawidłowości w niższych warstwach asfaltu (wiążącej oraz tak zwanej mieszance MCE), twierdząc, że są zgodne z normą.

Mamy zastrzeżenia jedynie do warstwy ścieralnej, jest ona zaniżona i nie odżegnujemy się od tego. Pozostałe warstwy mieszczą się w zakresie dopuszczalnych tolerancji. W związku z powyższym jesteśmy w stanie uznać reklamację jedynie w zakresie warstwy ścieralnej – informowali w czwartek przedstawiciele Fartu.

Władze samorządowe powiatu nie zgadzają się z tym stanowiskiem. Posiadają opinię niezależnego laboratorium drogowego, które stwierdziło też nieprawidłowości w pozostałych warstwach.

Wicestarosta Łukasz Karpiński chciał, żeby sprawdzić też w obecności wykonawcy podbudowę chodników i wjazdów na posesje mieszkańców w Koniecznie, bo w niektórych miejscach pozapadała się kostka brukowa. Potwierdził to sołtys wsi Ryszard Karpiński.

Droga była odebrana w 2017 roku. Co takiego się stało, że w ciągu niespełna trzech lat droga się rozchodzi? To tylko trzy lata, panowie! Nie może tak być! Co było źle zrobione? – dopytywała Małgorzata Gusta, członek Zarządu Powiatu.

Okazało się też, że firma – nie informując właściciela drogi – w październiku ubiegłego roku sfrezowała w kilku najbardziej widocznych miejscach popękany asfalt w Koniecznie i sama załatała nawierzchnię. Daję głowę, że teraz nic nie popęka – zapewniał wykonawca.

Czwartkowe spotkanie we Włoszczowie zakończyło się tym, że najpóźniej do wtorku, 18 lutego firma Fart wyśle wyniki swoich badań do starostwa. Po zapoznaniu się z tymi dokumentami zostanie zorganizowane kolejne spotkanie, w celu ustalenia zakresu naprawy drogi.

13 lutego wykonawca dawał do zrozumienia, że może poprawić tylko część nawierzchni, gdzie pobierał próby asfaltu i gdzie wyszły odstępstwa od projektu, a nie całą drogę, która – przypomnijmy – ma 2,5 kilometra długości.

Sfrezujemy starą nawierzchnię i wykonamy nową warstwę ścieralną. Jeszcze nie wiem, na jakiej powierzchni to zrobimy ­– twierdzili przedstawiciele firmy.

Przypomnijmy, że 3 października niezależne Laboratorium Drogowe Biura Inżynierii Lądowej Analizer z Chmielnika na zlecenia Zarządu Dróg Powiatowych we Włoszczowie wykonało sześć odwiertów i każdej próbie asfaltu wyszły odstępstwa od specyfikacji istotnych warunków zamówienia.

Laboratorium Drogowe Biura Inżynierii Lądowej Analizer z Chmielnika badało asfalt w Koniecznie. W sześciu odwiertach stwierdzono nieprawidłowości (fot. Rafał Banaszek).

Odwierty wykonano w warstwach ścieralnej, wiążącej oraz podbudowie z mieszanki MCE. Najwięcej nieprawidłowości było w ostatniej warstwie ścieralnej asfaltu. Ta, zgodnie z projektem, powinna mieć 5 centymetrów grubości. Tymczasem wszystkie sześć sprawdzonych prób było znacznie cieńszych.

Władze powiatu zapowiedziały, że nie odpuszczą tej sprawy. Tym bardziej, że droga w Koniecznie jest na gwarancji do końca tego roku. Do użytku została oddana w listopadzie 2017 roku. Kosztowała ponad 2 miliony złotych, w tym przeszło 1,3 miliona pozyskano z Unii Europejskiej, resztę kosztów sfinansowały po połowie powiat z gminą Włoszczowa.

Rafał Banaszek

UDOSTĘPNIJ