13 kwietnia, po wielu latach starań, gmina Moskorzew otrzymała decyzję starosty włoszczowskiego pozwalającą na przeprowadzenie prac remontowych (w tym wykonanie instalacji elektrycznej) oraz odtworzenie pierwotnego stanu tak zwanego „murowańca”, pochodzącego z drugiej połowy XVI wieku.
Pozwolenie na budowę wydane przez Starostwo Powiatowe daje gminie Moskorzew zielone światło do przeprowadzenia gruntownego remontu tego zabytku, który w ostatnich latach bardzo podupadł.
Zabytkowy obiekt od ponad 30 lat jest nieużytkowany z uwagi na brak środków finansowych na jego renowację. Stan techniczny budynku jest zły. Pokrycie dachowe z gontu jest niemal całkowicie zniszczone, komin w stanie destrukcji, stolarka okienna i drzwiowa zniszczona, niekompletne schody, zniszczony drewniany parkiet, mury zewnętrzne mają widoczne spękania i ubytki budulca, jest też pęknięte nadproże nad wejściem do piwnicy, grożące jej zawaleniem – opowiada wójt gminy Andrzej Walasek.
Murowaniec stanowi własność gminy i został wpisany do rejestru zabytków nieruchomych. Według Narodowego Instytutu Dziedzictwa jest to budynek gospodarczy (spichlerz) z XVI wieku, były zbór ariański, znajdujący się na terenie dawnego folwarku dworu Potockich z XVIII wieku.
Ten charakterystyczny budynek wzniesiony z czerwonej cegły powstał z inicjatywy Hieronima Moskorzewskiego – teologa, kaznodziei i propagatora arianizmu, czołowego działacza braci polskich.
Remont moskorzewskiego zabytku ma kosztować ponad 800 tysięcy złotych. 31 marca gmina Moskorzew złożyła wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o dofinansowanie z programu „Ochrona zabytków” w kwocie 600 tysięcy złotych.
Jeśli samorząd pozyska dotację z budżetu państwa, renowacja „murowańca” rozpocznie się jeszcze w tym roku i potrwa 2 lata. Warto nadmienić, że gmina złożyła też wnioski o dofinansowanie do innych rządowych programów.
Wójt gminy Andrzej Walasek mówi, że po odtworzeniu stanu pierwotnego budynku spichlerza będzie on ogólnodostępny dla mieszkańców i turystów.
Będziemy chcieli stworzyć w nim przestrzeń ekspozycyjną, która odtworzy historyczny obraz życia lokalnej społeczności – twierdzi Andrzej Walasek.
/RB/