Przedstawiciele i sympatycy PiS z powiatu włoszczowskiego mówią stanowcze nie raportowi C40 Cities: (od lewej) Łukasz Karpiński, Dariusz Czechowski, Anna Szczukocka, Jacek Guldziński, Bartłomiej Dorywalski, Dariusz Mietelski, Piotr Bulski i Renata Zeler.

Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości z powiatu włoszczowskiego protestują przeciwko raportowi C40 Cities

Członkowie oraz sympatycy Prawa i Sprawiedliwości z powiatu włoszczowskiego przeciwstawiają się założeniom raportu C40 Cities na 2030 rok, mówiącemu między innymi o ograniczeniu spożycia mięsa i nabiału.

Swoje obawy wyrazili 3 marca podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez posła Bartłomieja Dorywalskiego przed siedzibą Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej.

Wybór miejsca spotkania nie był przypadkowy – OSM Włoszczowa to czołowy producent produktów mlecznych w kraju, a zapisy raportu C40 – jak twierdzili organizatorzy konferencji – godzą między innymi w dostawców mleka (około 1300 gospodarstw rolnych).

Na spotkanie przybyli dwaj starostowie włoszczowscy, radni powiatowi oraz przedstawiciele Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Mówimy stanowcze nie i chcemy zaprotestować przeciwko programowi Platformy Obywatelskiej, opartemu na raporcie C40 Cities. Raport ten mówi o ograniczeniach dotyczących transportu pasażerskiego samolotem (raz na 2 lata do 1500 kilometrów w dwie strony na jedną osobę), ograniczeniach nabywania odzieży do 3 sztuk na rok, a także ograniczeniach w spożyciu mięsa do 16 kilogramów na rok oraz nabiału do 90 kilogramów – informował inicjator spotkania Bartłomiej Dorywalski.

 

Wprowadzenie tych drakońskich ograniczeń spowoduje spadek produkcji i załamanie rynku. Dla nas, mieszkańców Włoszczowy i okolic oznacza to katastrofę gospodarczą rynku mleczarskiego i rolniczego. Mamy nadzieję, że Platforma Obywatelska zaniecha tych haniebnych postanowień, rozwoju tej idei, bo może skończyć się to katastrofą dla nas wszystkich – ostrzegał poseł.

Uważam, że to jest cynizm ze strony tych, którzy głoszą te hasła – stwierdził starosta Dariusz Czechowski. – Nie możemy zastąpić aminokwasów z mięsa i nabiału tylko i wyłącznie białkiem roślinnym. To są jakieś utopijne teorie, że my możemy zastąpić to, co człowiek jadł przez tysiące lat czymś, czego nie spożywał. To może wywołać drastyczne skutki. Dla mnie te wszystkie plany są utopią – tłumaczyła doktor Anna Szczukocka, specjalista chorób wewnętrznych, przewodnicząca Komisji Zdrowia Rady Powiatu.

/RB/

UDOSTĘPNIJ