Ciekawostka historyczna związana z Olesznem. Kapral Stanisław Foltyn, żołnierz wojny polsko-bolszewickiej, został uratowany ponad 100 lat temu przez bohaterską sanitariuszkę Teresę Grodzińską, odznaczoną pośmiertnie krzyżem Virtuti Militari.
Rzecz działa się w sierpniu 1920 roku podczas ciężkich walk II batalionu 4 Pułku Piechoty Legionów Polskich o Hrubieszów (lubelskie). Pochodząca spod Radomia Teresa Grodzińska zgłosiła się wówczas jako ochotniczka i została przydzielona na front.
Wtedy też dokonała bohaterskiego wręcz czynu. Na własnych plecach przenosiła rannych przez płonący most na rzece Huczwie, ostrzeliwany przez trzy karabiny maszynowe nieprzyjaciela. W ten sposób uratowała życie między innymi pochodzącemu z Oleszna kapralowi Stanisławowi Foltynowi.
1 września jej 4 Pułk Piechoty Legionów został rozbity przez 1 Armię Konną Siemiona Budionnego, ponosząc znaczne straty. Teresa Grodzieńska opiekując się do końca rannymi została pojmana przez bolszewików, gdy próbowała ukryć się w kopkach lnu. Kozacy wywieźli ją do odległej o kilka kilometrów wsi Czortowice i zamknęli w wiejskiej chałupie. Wieczorem przyszli pijani z zamiarem dokonania na niej gwałtu.
Z późniejszych relacji świadków wynikało, że dzielna sanitariuszka, modląc się głośno, broniła się znalezioną siekierą i położyła trupem dwóch bolszewików, ale padła w nierównej walce. Wściekli Kozacy rozsiekli ją szablami. Zmasakrowane zwłoki sanitariuszki pochowali mieszkańcy wsi.
Kilka dni później, po odbiciu tych terenów przez wojska polskie, jej zwłoki ekshumowano i przewieziono do Chełma, a następnie do Radomia, gdzie 18 września 1920 roku odbył się jej pogrzeb z honorami wojskowymi, w którym uczestniczyły tysiące radomian.
Nad jej grobem przemawiał między innymi kapral Foltyn, któremu sanitariuszka uratowała życie. Warto dodać, że sylwetka Stanisława Foltyna została przedstawiona w książce Adama Szałowskiego z Borowca pod tytułem „Żołnierze z moich stron”.
Wracając do dzielnej sanitariuszki. W okresie międzywojennym Teresa Grodzińska stała się symbolem najwyższego patriotyzmu i poświęcenia dla ojczyzny. Stawiana była w jednym rzędzie z Orlętami Lwowskimi, jako wzór dla młodzieży.
O jej czynach napisano wiele artykułów. Najwyższym wyrazem docenienia bohaterstwa Teresy Grodzińskiej było nadanie jej Orderu Wojennego Virtuti Militari, o co wnioskowali jej dowódcy. Była pierwszą Polką w II RP, która została odznaczona pośmiertnie tym najwyższym polskim odznaczeniem wojennym.
/RB/
Więcej o dzielnej wolontariuszce spod Radomia w materiałach Instytutu Pamięci Narodowej: