Szeryfem imprezy motoryzacyjnej w Olsztynie był Radosław Furmańczyk – szef firmy Furmax w Psarach.

Firma Furmax zorganizowała wielką imprezę motoryzacyjną przy ruinach zamku

Ponad 300 właścicieli amerykańskich samochodów zjechało z całej Polski do Olsztyna koło Częstochowy na pierwszy zlot amerykańskiej motoryzacji, zorganizowany przez firmę Furmax pod hasłem „Szlakiem orlich gniazd”. Impreza przyciągnęła setki, jeśli nie tysiące widzów.

Wydarzenie odbyło się 26 września w malowniczym plenerze Jury Krakowsko-Częstochowskiej, przy ruinach XIII-wiecznego zamku w Olsztynie (województwo śląskie). Było co oglądać. Dopisała pogoda i frekwencja.

Imprezę rozpoczął rajd, podczas którego uczestnicy mieli za zadanie odnalezienie charakterystycznych miejsc na mapie. Następnie wybrano najciekawsze auto zlotu (Chevrolet Caprice z 1974 roku), najmocniejsze (Challenger Hellcat – 850 koni mechanicznych), najniższe (Dodge Viper – 109 centymetrów wysokości) i najwyższe (Dodge RAM 1500 pod modyfikacji zawieszenia – 235 cm). Nie zabrakło też konkursu dla dzieci na najładniejszy rysunek wymarzonego auta.

Był także pokaz akcji ratowniczej i rozcinania samochodu po wypadku w wykonaniu strażaków ze Szczekocin. Imprezę prowadził Mikołaj Wójcik (didżej Mikołaj) z Żelisławic.

Głównym organizatorem pierwszego zlotu amerykańskiej motoryzacji była firma Furmax z Psar, która zamierza kontynuować to wydarzenie. Sponsorami imprezy byli: restauracja Spichlerz, RRCustoms i Truckdesign.pl.

Radosław Furmańczyk – główny organizator

Frekwencja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania, dziękujemy wszystkim miłośnikom motoryzacji, którzy pojawili się na zlocie! Dla nas było to coś naprawdę niesamowitego spotkać takich ludzi, taką serdeczność, tak wielką pasję.

 

/RB/

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

UDOSTĘPNIJ