Jacek Krotla - bezpartyjny i niezależny kandydat do Rady Miejskiej we Włoszczowie (fot. archiwum prywatne).

Jako mieszkaniec Włoszczowy widzę pewne obszary, w których można i trzeba coś poprawić

Wywiad z Jackiem Krotlą, bezpartyjnym i niezależnym kandydatem do Rady Miejskiej we Włoszczowie

Rafał Banaszek: Jacku, dlaczego postanowiłeś wystartować w wyborach samorządowych? Dotychczas raczej nie interesowała Cię lokalna polityka.

– Z przymrużeniem oka odpowiem: może genetyka? A tak na poważnie, to od kilku lat taka myśl dojrzewała w mojej głowie, zaś z biegiem czasu utwierdzałem się w tym pomyśle. W porównaniu do innych części miasta, okręg, z jakiego startuję, a który z wielu powodów jest mi bliski, w ogóle nie zmienił się na przestrzeni ubiegłych lat. Jako mieszkaniec Włoszczowy widzę pewne obszary, w których można i trzeba coś poprawić. Będąc osobą prowadzącą działalność gospodarczą, rozumiem dobrze problemy lokalnych przedsiębiorców. Na co dzień pracuję jako geodeta. W swojej codziennej pracy stykam się z wieloma osobami w całej gminie. Są wśród nich także rolnicy. Podczas rozmów z nimi poznałem ich problemy i jestem przekonany, że byłbym przydatny w ich rozwiązywaniu. Wypada wreszcie dodać, że jako ojciec dwójki przedszkolaków, swoją najbliższą przyszłość wiążę z tym miastem. Doskonale rozumiem potrzeby oraz problemy rodziców dzieci przedszkolnych i szkolnych, dla których chciałbym stworzyć komfortowe, a zarazem bezpieczne warunki dla ich rozwoju.

Dlaczego teraz?

– Po 40-tce człowiek osiąga idealny balans pomiędzy tym, co już wie, a możliwościami, gdzie może tę wiedzę wykorzystać. Chciałbym, aby skład rady miasta oparty był na osobach kompetentnych, posiadających wiedzę, praktykę i umiejętności w konkretnej dziedzinie, które można byłoby wykorzystać w jej codziennej pracy.

Do wyborów idziesz sam. Dlaczego?

– Uważam, że na poziomie funkcjonowania gminy takiej, jak nasza, nie jest konieczna przynależność polityczna. Myślę również, iż za pięć lat stanie się to powszechną praktyką i właściwym kierunkiem dla działalności samorządowej.

Czym chciałbyś się zająć w radzie?

– Najbliższa kadencja będzie trudnym czasem dla nowych radnych. Już dzisiaj trzeba powiedzieć, że są trudne, bieżące sprawy do uregulowania, a nowe zapewne się pojawią. Tak na początek – dla swojego okręgu numer 1 chciałbym zadbać o zapomnianą estetykę otoczenia, a jako inżynier z doświadczeniem w drogownictwie, chciałbym być pomocny przy planowanym remoncie ulicy Śląskiej. Dla obszaru gminy chciałbym zadbać, aby tworzone miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, do których wprowadzenia gmina jest zobowiązana, należycie oraz adekwatnie odzwierciedlały potrzeby mieszkańców oraz umożliwiały jej rozwój w sposób bezpieczny i zrównoważony. Ponadto dodam, że jako były nauczyciel z przygotowaniem pedagogicznym, posiadający czteroletnią praktykę w technikach w Starachowicach i Łopusznie, z pewnością mam legitymację do wypowiadania się w sprawach edukacji. Mam również sześcioletnie doświadczenie w pracy na stanowisku urzędniczym w Starostwie Powiatowym we Włoszczowie, co daje mi praktyczną wiedzę na temat działalności i funkcjonowania jednostek samorządu terytorialnego.

Dziękuję Ci za rozmowę.

/RB/

ARTYKUŁ SPONSOROWANY


Jacek Krotla

UDOSTĘPNIJ