- Tam, gdzie są organizacje pozarządowe, tam jest dialog, współpraca i porozumienie - mówi Paweł Kwietniewski z Włoszczowy (fot. Fundacja Artwińskiego).
LudzieWłoszczowa

– Ten rok był pełen wyzwań i bardzo dynamicznej pracy – mówi Paweł Kwietniewski z Fundacji Artwińskiego

Rafał Banaszek: Dla wielu organizacji pozarządowych październik i listopad to miesiące podsumowywania działań w ramach projektów i rozliczeń. Jak jest w waszym przypadku?

Paweł Kwietniewski: To prawda, jesteśmy na etapie podsumowania naszych działań w bieżącym roku, ale przed nami jeszcze kilka inicjatyw. Większość projektów realizujemy do grudnia, a styczeń i luty to czas składania sprawozdań. Ten rok był dla wszystkich w fundacji pełen wyzwań i bardzo dynamicznej pracy. Początek roku to start kolejnej edycji Świętokrzyskiego Funduszu Lokalnego, do której otrzymaliśmy 414 ofert na realizację zadań. Kolejne miesiące to realizacja największych targów dla organizacji pozarządowych w Polsce oraz dużo mniejszych zadań, jak debaty, wyjazdy dla seniorów i akcje profilaktyczne.

Czy Świętokrzyski Fundusz Lokalny będzie kontynuowany? Wiele środków z tego programu wspiera również organizacje pozarządowe na terenie powiatu włoszczowskiego.

– W tym momencie trwa etap rozliczeń wniosków w czwartej edycji funduszu. Rozpoczynając cztery lata temu realizację tego zadania nikt nie myślał o tak dużym zainteresowaniu działaczy organizacji pozarządowych tym programem. Ponad 1100 złożonych wniosków pokazało nam, jak potrzebne jest wsparcie działań oddolnych w małych miejscowościach i jak wiele można w tym zakresie zrobić. Dofinansowaliśmy 375 inicjatyw w województwie świętokrzyskim na łączną kwotę 1 miliona 813 tysięcy złotych. To piękne ukoronowanie pięciu lat działalności naszej fundacji, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, patrząc na ilość wniosków, które nie otrzymały dotacji, że należy jeszcze wiele w tym zakresie zrobić. Złożyliśmy ofertę do rządowej agencji na realizację programu w kolejnych latach, nadal czekamy na wyniki konkursu. Przypomnę, że do powiatu włoszczowskiego, w ramach czterech edycji funduszu, popłynęło ponad 216 tysięcy złotych na realizację 62 inicjatyw. Nie byłoby tych dotacji, gdyby nie zaangażowanie lokalnych społeczników i współpracy z samorządem terytorialnym.

Wyjazdy, spotkania czy darmowe seanse kinowe dla seniorów… Czy to przynosi jakieś efekty? Jest w tym określona strategia?

– Panie redaktorze, realizujemy takie działania od kilku lat i efekty możemy obserwować na bieżąco. Mamy coraz więcej oddolnych inicjatyw i powstających nowych stowarzyszeń i fundacji. To zawiązywanie wspólnot sąsiedzkich, kół gospodyń wiejskich czy rozwój OSP daje najlepsze efekty na danym terenie, bo to takie organizacje często są inicjatorami życia kulturalnego. Wzajemna pomoc sąsiedzka, czy lokalne inicjatywy charytatywne są bardzo potrzebne. Stale powiększamy swoją ofertę i modyfikujemy, w zależności od zainteresowania uczestników.

Skutecznie pozyskujecie środki zewnętrze, również europejskie, ale czy pomagacie także innym organizacjom pozarządowym?

– Razem z zespołem fundacji przygotowujemy wiele wniosków dotacyjnych. Każda złotówka, która przychodzi do naszego regionu z Warszawy, daje możliwość rozwoju i realizacji kolejnych działań. W 2024 roku będziemy wspólnie z Caritas Diecezji Kieleckiej i innymi partnerami realizować ze środków europejskich projekt wsparcia dotacyjnego na tworzenie nowych miejsc pracy w podmiotach ekonomii społecznej. Aplikujemy do wielu konkursów – to od oceny wniosków przez ekspertów będzie zależeć, na jakie działania pozyskamy środki i jakie zrealizujemy w 2024 roku. Ostatni rok to moje rozszerzenie współpracy na kolejne organizacje pozarządowe z powiatu włoszczowskiego. Dzięki wspólnym staraniom udało się pozyskać 83 tysiące złotych dla Klubu Sportowego Hetman Włoszczowa na realizację działań z najmłodszymi zawodnikami klubu.

Czy w planach macie kolejne duże wydarzenia o randze krajowej, a może i europejskiej?

– Obecnie czekamy na decyzję podmiotów finansujących nasze działania. Mamy ambicję do realizacji jeszcze większych wydarzeń. Ostatnie targi NGO-EXPO to ponad 170 wystawców z całej Polski i wydarzenie realizowane na ponad 10 tysiącach metrów kwadratowych kieleckiego ośrodka targowego. Nadal istnieje jednak możliwość zwiększenia ilości wystawców i imprez towarzyszących. To duże wyzwania, które chcemy kolejny raz realizować. Poprzednia edycja targów była największym tego typu wydarzeniem w Europie środkowo-wschodniej. Nie zrealizowalibyśmy tego wydarzenia, gdyby nie partnerzy społeczni i inne organizację pozarządowe. Tam, gdzie są organizacje pozarządowe, tam jest dialog, współpraca i porozumienie.

Dziękuje za rozmowę.

Rafał Banaszek

Kilka słów o Pawle Kwietniewskim
Ukończył administrację oraz Master of Business Administration na Akademii Nauk Stosowanych im. prof. Edwarda Lipinskiego w Kielcach. Doświadczenie zdobywał w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach oraz w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. Obecnie pracuje w przedsiębiorstwie z branży finansowej. W Fundacji im. Stefana Artwińskiego w Kielcach działa społecznie, poprzednio pełnił funkcję dyrektora Biura Fundacji. Jest członkiem Świętokrzyskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Zajmuje się aktywnym pozyskiwaniem środków zewnętrznych dla organizacji pozarządowych oraz wsparciem w ich rozwoju. Ma 29 lat, żonaty, żona Asia, pochodzi z Włoszczowy.