Burmistrz Włoszczowy Grzegorz Dziubek z odmowną decyzją w sprawie wydania warunków zabudowy dla inwestycji Farmutilu w mieście (fot. UG Włoszczowa).

Firma Hartwig odwołała się od decyzji burmistrza Włoszczowy. Co dalej z kontrowersyjnym zakładem utylizacji padliny?

Spółka Hartwig, która planowała budowę zakładu utylizacji padliny we Włoszczowie, 29 listopada złożyła odwołanie od decyzji odmownej, wydanej przez burmistrza miasta dla tej inwestycji. Tłumaczy, dlaczego to zrobiła.

Inwestor, który chce we Włoszczowie zbudować kontrowersyjny zakład utylizacji padłych zwierząt, nie rezygnuje ze swoich planów. 29 listopada odwołał się od niekorzystnej dla niego decyzji burmistrza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach.

Miał takie prawo, ale takie samo prawo miałby też w marcu, gdyby została wydana decyzja odmawiająca w sprawie warunków zabudowy dla tej inwestycji – odpowiada burmistrz Grzegorz Dziubek.

Jak wygląda dalsza procedura? Samorządowe Kolegium Odwoławcze może utrzymać w mocy decyzję burmistrza Włoszczowy lub uchylić ją i przekazać do niższego organu – wtedy sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia przez Urząd Gminy we Włoszczowie.

“Akta sprawy zostaną przekazane do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach. O rozstrzygnięciu w sprawie niezwłocznie poinformujemy opinię publiczną” – napisano 1 grudnia na portalu Gminy Włoszczowa.

Przypomnijmy. Wszystko zaczęło się od tego, gdy 23 marca Gmina Włoszczowa wydała warunki zabudowy dla zakładu produkcji wysokogatunkowych protein przy ulicy Przedborskiej w mieście, którą chciała budować spółka Hartwig. – Wydając decyzję nie mieliśmy wiedzy o charakterze przedsięwzięcia – podkreśla dzisiaj burmistrz Włoszczowy.

Po nagłośnieniu sprawy przez mieszkańców, że w mieście ma powstać zakład utylizacji padłych zwierząt, z uwagi na liczne protesty włoszczowian i brak szczegółowych informacji inwestora na temat specyfiki prowadzonej działalności, 5 września burmistrz Włoszczowy wznowił postępowanie administracyjne w tej sprawie.

9 listopada Grzegorz Dziubek wydał decyzję uchylającą pierwotną i jednocześnie odmówił ustalenia warunków zabudowy dla zakładu wysokogatunkowych protein, od której 20 dni później inwestor się odwołał.

Spółka skorzystała z uprawnienia do złożenia odwołania od decyzji burmistrza Włoszczowy z uwagi na konieczność zakwestionowania stanowiska zaprezentowanego w uzasadnieniu decyzji, w szczególności w zakresie klasyfikacji przedsięwzięcia objętego wnioskiem o wydanie warunków zabudowy. Zastrzeżenia i argumentacja spółki zostały przedstawione w odwołaniu złożonym do SKO w Kielcach. Spółka oczekuje na ostateczne rozstrzygnięcie w kwestiach formalno-prawnych dotyczących wniosku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy na terenie Włoszczowy – mówi Małgorzata Kuczkowska, prokurent spółki Hartwig.

Czy kontrowersyjna inwestycja, która budzi tak duże obawy społeczne, powstanie w naszym mieście? Czy inwestor będzie się domagał od gminy ewentualnego odszkodowania za poniesione straty? Spółka Hartwig odpowiada dyplomatycznie:

Decyzje dotyczące kontynuowania procesu przygotowania inwestycji do realizacji nie zostały dotychczas podjęte. Wystąpienie po stronie spółki szkody, oszacowanie jej wysokości, jak i kwestia ewentualnego dochodzenia odszkodowania, są przedmiotem analizy – twierdzi Małgorzata Kuczkowska.

/RB/

UDOSTĘPNIJ