Nasza stulatka Helena Wójcik z Ludyni jak milion dolarów – napisano na portalu internetowym gminy Krasocin po imprezie z okazji setnej rocznicy urodzin jednej z najstarszych mieszkanek.
Helena Wójcik z Ludyni, bo o niej mowa, 100 lat skończyła 1 października. Na ten wyjątkowy jubileusz przyjechali do niej między innymi wicewojewoda świętokrzyski Bartłomiej Dorywalski oraz władze samorządowe gminy Krasocin.
Jubilatce odśpiewano „200 lat” przy akompaniamencie na akordeonie wójta Ireneusza Gliścińskiego. Następnie wicewojewoda odczytał list gratulacyjny od premiera Mateusza Morawieckiego, po czym wszyscy złożyli pani Helenie życzenia, wręczyli kwiaty i upominki. Największą radość sprawił jej upominek od gminy, którym był obraz przedstawiający ostatnią wieczerzę.
Warto podkreślić, że stulatka z gminy Krasocin jest w świetnej kondycji. Zdmuchnęła świeczki na torcie, pomyślała życzenie i podzieliła go wśród wszystkich. Z szampanem w dłoni cieszyła się z tak licznie przybyłego do niej grona gości.
Kilkukrotnie powtarzała, że jej życie nie było różami usłane i musiała uciekać w czasie wojny ze swojego rodzinnego domu. Mimo to w biedzie wykształciła dzieci, a jedna z córek ukończyła Uniwersytet Wrocławski.
Na swoich setnych urodzinach zaśpiewała nawet piosenkę ”Upływa szybko życie” oraz piękną wojskową pieśń. Pochwaliła się też zebraną kolekcją figur słoni, które ponoć przynoszą jej szczęście w życiu.
Często chodzi do kościoła, aktywnie wiedzie prym w śpiewie i należy do koła różańcowego, w którym jest… skarbnikiem. W niedzielę, 6 października w kaplicy w Ludyni została odprawiona msza święta w intencji setnych urodzin pani Heleny.
“Można śmiało powiedzieć, że nasza jubilatka to wyjątkowa osoba i wszyscy jesteśmy dumni z jej optymizmu, którym zaraża osoby znajdujące się wokół niej”.
/RB/
